Polityka, a zwłaszcza polska polityka, to temat rzeka. Podobnie jest z ich przedstawicielami. A zwłaszcza polskimi przedstawicielami. Jedni preferują utrzymanie przez mamę, drudzy preferują mówić o miłości, kolejni pytają, jak można zgwałcić prostytutkę, a następni – lubią występować z wibratorem na własnej konferencji prasowej. Janusz Palikot. Bo o nim mówię. O wiecznie młodym liberale XXI wieku.
Ostatnio byłem na dość uroczystej kolacji. I jak to zazwyczaj bywa, po zjedzeniu i wypiciu, wszyscy przenieśli się do salonu. Tam słyszałem już same uprzejmości, które mnie mdliły oraz żarty, których nie rozumiałem, ale z których się śmiałem, bo mama poprosiła mnie wcześniej, abym był tego wieczoru miły. Żaden problem. Scenariusz tej imprezy uległ spontanicznej zmianie z chwilą, w której włączony został telewizor. Jako, że miałem pilota, a jako, że jestem melomanem, pierwsze kanały jakie włączyłem, to, rzecz jasna, kanały muzyczne. Tutaj Verba, tutaj Modern Talking, a za nimi wijąca się Shakira, ubrudzona błotem, bo obok niej przebiegło stado mustangów. Odcięty od rozmowy, z nudów, zapatrzony w telewizor, tkwiłem tak w milczeniu przez dłuższą chwilę. Aż w pewnym momencie przypomniało mi się, że właśnie tego dnia w Stanach Zjednoczonych odbywa się koncert inauguracyjny Baracka Obamy. W wiadomościach zapewniali mnie, że będzie świetna zabawa. Podbudowany tą informacją, przełączyłem na stację, która transmitowała występ na żywo. Odsłuchałem hymn Stanów Zjednoczonych, który w pewnym momencie zaczął brzmieć jak amerykańska pastorałka We Wish You A Merry Christmas, a następnie próbowałem się skupić na przemowach. Niestety było to trudniejsze, niż mogło się na pierwszy rzut oka wydawać. W pokoju wybuchła gorąca dyskusja na temat polityków. Już wiedziałem, że przełączenie Shakiry było błędem. Powiłaby się jeszcze chwilę i być może szybciej wróciłbym do domu. A w tym momencie sam się uziemiłem. Na własne życzenie. Jednak rozmowa potoczyła się w innym kierunku, niż się tego spodziewałem. Na początku, rzecz jasna, wielkie porównania, jak to wygląda w Stanach Zjednoczonych, że politykiem zostaje człowiek z klasą, wywodzący się z dobrego rodu, z rodziny, która miała z polityką wiele do czynienia, która tkwi w tym od pokoleń. Później, rzecz jasna, wielka skrajność – warchoły w polskiej izbie, ludzie przypadkowi, etc. No i zaczęło się przytaczanie przykładów.
Wymieni zostali wszyscy najpopularniejsi wraz ze swoimi złotymi myślami. W sumie nawet kilka razy się uśmiechnąłem. Ale zapomnieli o moim ulubieńcu – Januszu Palikocie. I nie ze względu na jego poglądy, nie ze względu na przynależność do takiej, nie innej partii. A właśnie ze względu na świeżość, jaką wniósł swoją osobą do polskiej polityki. Być może niektórzy nie słyszeli o jego słynnych występach na konferencjach prasowych – to z wibratorem, to z rewolwerem, to z kajdankami z różowym futerkiem. Nie wspomnę o tym, jak pewnego dnia, na pewnym spotkaniu z dziennikarzami, stał butami na ustawach przygotowanych przez głównych oponentów jego partii, w ręku trzymając ustawę przygotowaną przez własne ugrupowanie. Jak na swoim słynnym blogu „Poletko Pana P” zarzucił prezydentowi, że jest alkoholikiem, a Jana Marię Rokitę określił mianem „kobiecego, czułego, łagodnego, mówiącego o miłości tak, jak mówią o tym kobiety”. Byłej minister Gęsickiej zarzucił, że ma „negocjowalną cnotę polityczną”, a o braciach Kaczyńskich mówił: „(…)oni nas kompromitują swoją karykaturalnością, nieporadnością i brakiem europejskiej ogłady. Ich nikt nie lubi w Europie. Polska z twarzą braci Kaczyńskich nigdy nie weszłaby do Europy(…)”. Rzecz jasna, to tylko początek tej długiej, ale jakże ciekawej listy.
Zawsze zastanawiało mnie, skąd u tego człowieka jest tyle radości i jak to się dzieje, że jest tak radośnie kontrowersyjny. Skąd bierze teksty, co w jego głowie tak naprawdę siedzi, czy jest to po prostu jego zwykły pomysł na siebie, czy rzeczywiście jest taki, jakiego można go zobaczyć w telewizji?
W jednym z programów Kuby Wojewódzkiego gościem była Maryla Rodowicz. Powiedziała wówczas, że mężczyźni przejawiają agresję wtedy, kiedy brakuje im seksu. Początkowo nie przejąłem się tym tak bardzo, bo za chwilę dopowiedziała, że mężczyźni są jak komputery. Skupiłem na tym więcej uwagi. A właściwie – moja zbyt dosłowna wyobraźnia. Nie wiem, co miała konkretnie na myśli Pani Rodowicz, ale coś w tym musi być. Bo przecież mężczyźni z wiekiem, to jak komputery – wolniej chodzą, pamięć szwankuje, bateria coraz słabsza, wypadają pixele, na interfejsie pojawiają się smugi, łatwiej łapią wirusy, tracą kontakt z myszką. Więc coś wspólnego ze sobą mają.
Ale do opisu Palikota mi to nie pasowało. Odrzuciłem tę hipotezę. On jest przecież jak wino – im starsze, tym lepsze. Zastanowiłem się nad pierwszą opcją – agresja spowodowana brakiem seksu. I gdyby tak przyjrzeć się Palikotowi i posłuchać tego, co mówi, to rzeczywiście coś w tym musi być. Próbowałem znaleźć przyczynę. Doszedłem do wniosku, że jest to wina jego włosów. Fryzury a'la Wodecki, tak dokładniej. Wyobraziłem sobie jak do jego łóżka nie mieści się nikt więcej oprócz niego i jego włosów. Samotne noce. Brak seksu. Być może stąd ta agresja?
Wolę o tym jednak nie myśleć. Bo jeżeli z tym seksem trafiłem, to i przed nami, i przed nim szykuje się ciężki okres. Przed nim – impotencja. Przed nami – smutne konferencje prasowe, pozbawione jakichkolwiek żartów.
A jego braku żartów mogę nie przeżyć.
Michał Cisło
michal-cislo@wp.pl
PKP SA kilka dni temu ogłosiło przetarg na rozebranie linii kolejowej Świdnica Kraszowice – Jedlina-Zdrój. Decyzja oznaczała koniec marzeń o podróży pociągiem do Zagórza Śląskiego. We wtorek jednak zarząd województwa podjął uchwałę o możliwości przejęcia trzech odcinków linii kolejowej, w tym również tą do Zagórza Śląskiego.
Jednym z głównych celów projektu było kształcenie umiejętności posługiwania się językiem angielskim w praktyce. Uczniowie, którzy wzięli udział w projekcie wzorowo zdali egzamin gimnazjalny z języka angielskiego zarówno na poziomie podstawowym jak i rozszerzonym, osiągając wyniki powyżej średniej wojewódzkiej i tym samym zostawiając daleko w tyle sąsiednie gimnazja. Podczas podsumowania projektu uczniowie opowiadali o tym jak powstała jego idea, przedstawili swoje osiągnięcia oraz omawiali wizyty projektowe w Anglii i na Słowacji. Oprócz prezentacji multimedialnej, zaproszeni goście mogli obejrzeć filmy video z ważniejszych wydarzeń oraz z każdej wizyty partnerskiej. Dokonano również analizy ankiety podsumowującej dwuletnią pracę w projekcie. Ponadto, przedstawiono bogatą kronikę działań uczniów, w której udokumentowano zrealizowane zadania miesiąc po miesiącu.
czytaj więcejOśrodek Enterprise Europe Network przy Dolnośląskiej Agencji Rozwoju Regionalnego S.A., wspólnie z Partnerami: Enterprise Europe Network przy Wrocławskim Centrum Transferu Technologii, Agencją Rozwoju Regionalnego ARLEG S.A., Krajowym Punktem Kontaktowym ds. Instrumentów Finansowych Programów Unii Europejskiej w Związku Banków Polskich zaprasza do udziału w konferencji pt. "Wsparcie biznesu z programów UE. Dziś i jutro", odbywającej się w ramach Dolnośląskich spotkań biznesowych.
Konferencja organizowana jest dla przedsiębiorców z województwa dolnośląskiego.
Na konferencji przedsiębiorcy otrzymają informację m.in. na temat:
- dostępnego wsparcia unijnego dla przedsiębiorców
- jedynych bezpłatnych gwarancji inwestycyjnych dla firm
- wsparcia z nowych programów Unii Europejskiej
Dziękujemy Państwu za wszystkie zgłoszenia, które przesłaliście i przynieśliście osobiście do naszej redakcji na kolejną edycję Kryształów i Kamieni. Bardzo cenne były również Państwa wskazówki i uwagi dotyczące poszczególnych nominacji. Faktycznie część z nich ma uzasadnienie.
czytaj więcejSołtysem wsi Niedźwiedzica jest od 15 lat. W lutym 2011r. wybrany został na czwartą kadencję, uzyskując 98% poparcia Zebrania Wiejskiego w wyborach.
czytaj więcej