W Wałbrzychu znów gorąco. Prezydent Roman Szełemej otrzymał rachunek za ubiegły miesiąc opiewający na kwotę– najprawdopodobniej – ponad 20 tysięcy złotych. Najprawdopodobniej, bo jego pracownicy nie chcą ujawnić konkretnej liczby, jaka widnieje na fakturze. Prezydent Świdnicy za połączenia z aparatu służbowego płacić z własnej kieszeni. Starosta powiatu wałbrzyskiego oraz jego pracownicy za komórki płacą około 23tysięcy złotych, ale rocznie! Przypominam sobie, gdy były wiceprezydent miasta Roman Ludwiczuk wykręcił 13 tysięcy złotych za komórkę. Również w skali roku. Sam dałem mu tytuł w gazecie Roman I Komórkowy. Co mam zatem napisać o jego imienniku Romanie Szełemeju? Czy żaden Roman nie może mieć komórki w ręce? W przeciwieństwie do Ludwiczuka sam Szełemej, który przebojem wygrał wybory prezydenckie w Wałbrzychu, od początku z uporem maniaka podkreślał, że czas zacisnąć pasa i wprowadzić program oszczędnościowy. No to wprowadził. Chociaż?

Dokładnie kilka dni temu ( po otrzymaniu rachunku?) dokonał przesunięć w budżecie Wałbrzycha. Zmniejszył wydatki na zakup dostępu do internetu, materiałów, wyposażenia oraz ekspertyz i analiz. Zwiększył natomiast kwotę za telefony komórkowe i badania profilaktyczne pracowników. Na opłaty z tytułu zakupu usług telekomunikacyjnych świadczonych w ruchomej publicznej sieci telefonicznej przeznaczył 22 tysiące700 złotych więcej. Zbieg okoliczności? Przypadek? Nie chcę się czepiać, ale mam prawo wiedzieć kto zapłaci te fakturę. Tak wiem, że złożył Pan reklamację. Chce jednak znać odpowiedź operatora. Mieszkańcy Wałbrzycha również. Konkretnie dowiedzieć się, które z rozmów przeprowadzonych przez Pana były prywatne, a które służbowe. Do kogo jako prezydent i w jakim celu Pan dzwonił. Przecież to ja m.in. zapłacę za te rozmowy. Nie satysfakcjonuje mnie odpowiedź, że „Po uzyskaniu informacji potwierdzającej wysokość rachunku i ustalającej przyczyny tej wartości Prezydent deklaruje pokrycie części tego rachunku z własnych środków”. Jeśli tak będzie to chcę wyjaśnień ile konkretnie Pan zapłacił. Może Pan jeszcze zrobić to, co prezydent Świdnicy Wojciech Murdzek. Płacić za telefon z własnej kieszeni. Wówczas nie będzie musiał mi się Pan tłumaczyć z bilingów.I na koniec osobista dygresja. Roman Szełemej to znana osoba. Menadżer 2010roku w ochronie zdrowia. Cieszy się popularnością „prawie” jak Kuba Wojewódzki. Tyle tylko, że ten drugi dzięki operatorowi jednej z sieci komórkowych zarabia duże pieniądze.

źródło: 30minut