W dniach 7-9 maja 2008 r. Zespół Dolnośląskiego Parku Technologicznego T-Park wziął udział w XIX DOROCZNEJ KONFERENCJI STOWARZYSZENIA ORGANIZATORÓW OŚRODKÓW INNOWACJI I PRZEDSIĘBIORCZOŚCI W POLSCE - "KAPITAŁ LUDZKI - INNOWACJE - PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ ROLA OŚRODKÓW INNOWACJI I PRZEDSIĘBIORCZOŚCI W NOWYM OKRESIE PROGRAMOWANIA UE".
czytaj więcej... (kliknij)Na przełomie kwietnia i maja bieżącego roku Zespół Dolnośląskiego Parku Technologicznego odwiedził TechnologieZentrum w Dortmundzie oraz Technologiezentrum w Aachen. Celem wizyty było zapoznanie się ze specyfiką funkcjonowania parków technologicznych w Niemczech. Region Zagłębia Ruhry ma podobną specyfikę do regionu wałbrzyskiego i przechodził on podobne procesy restrukturyzacyjne.
W trakcie wizyty omówione zostały zasady naboru i funkcjonowania firm w niemieckich parkach technologicznych. Przedstawiona została oferta usług instytucji otoczenia biznesu oraz cennik tych usług dla firm funkcjonujących w wizytowanych parkach.
czytaj więcej... (kliknij)Jerzy Cera z Krakowa dla wielu osób interesujących się podziemiami w Górach Sowich nie wymaga rekomendacji. To jeden z najwytrwalszych i najwytrawniejszych poszukiwaczy i odkrywców tajemnicy niemieckiej inwestycji znanej pod kryptonimem „Riese”, czyli ”Olbrzym”. Jerzy Cera zamieszcza w „Głosie Głuszycy” ogłoszenie z prośbą o ujawnienie rzeczy znalezionych w podziemiach kompleksu Włodarza lub na zewnątrz, które są związane z niemieckimi działaniami militarnymi na tym terenie. O tym, że każdy drobiazg znajdujący się w miejscu budowy, może mieć istotne znaczenie dla odkrycia zagadki dotyczącej faktycznego celu tej inwestycji wojennej, świadczyć może z pozoru błahy, wydawałoby się nic nie wnoszący przedmiot, który znalazł się pod butami Jerzego Cery penetrującego swego czasu podziemny korytarz pod Włodarzem.
Głuszyca zasłynęła Osówką. Otwarcie niezwykle atrakcyjnej podziemnej trasy turystycznej pod Osówką w 1996 roku, umiejętne wykorzystanie rosnącego zainteresowania zagadkową militarną inwestycją III Rzeszy w Górach Sowich, czas sprzyjający rozwojowi ruchu turystycznego po przemianach ustrojowych w latach 90-tych, to wszystko spowodowało, że Osówkę odwiedza już ponad 60 tysięcy turystów, a ilość ta corocznie wzrasta. Popularność „Tajemniczego Podziemnego Miasta - Osówka” w Głuszycy, które zdobywa nagrody i wyróżnienia na różnych konkursach jako największa atrakcja turystyczna ostatnich lat na Dolnym Śląsku jest skutkiem dobrze prowadzonej promocji i coraz to nowszych pomysłów na uatrakcyjnienie zwiedzania. Rangę Głuszycy podnosi fakt, że gros robót górniczo-budowlanych w kompleksie 'Riese' czyli 'Olbrzym' pod koniec wojny zostało przez Niemców skoncentrowanych w masywie Włodarza, a Włodarz znajduje się w granicach administracyjnych gminy Głuszyca. Dominuje on w odrębnym paśmie północno-zachodniej części Gór Sowich, będąc najwyższym szczytem o wysokości 811m npm., pokrytym w całości lasem świerkowo-bukowym. Dawniej wierzchołek Włodarza zwieńczony małymi skałkami, uchodził za dobry punkt widokowy, teraz zarosły go wysokie drzewa, zasłaniając widok na dalszą panoramę gór, jak również i na to, co znajduje się u jego stóp.
Dziś uwaga turystów przybywających w te strony skupia się na podziemiach, bo w tej części Gór Sowich oprócz Osówki znajdują się jeszcze udostępnione do zwiedzania podziemia walimskie - pod górą Ostrą i pod Włodarzem. Na dalszy plan schodzą trasy pieszych wycieczek górskich, a przecież wiedzie tędy najsłynniejszy szlak turystyczny Sudetów imieniem M. Orłowicza przez Jedlińską Kopę, Przełęcz Marcową, tuż obok Włodarza i Mosznej, prowadzący na Wielką Sowę (
walbrzych.naszemiasto.pl - Dziwne pojazdy o różnych kształtach. Lecące pojedynczo, rzadziej grupą. Takie niezwykłe zjawiska udało się sfotografować w ostatnich tygodniach Ryszardowi Finsterowi, emerytowanemu pracownikowi wałbrzyskich kopalń. Zdjęć jest ponad dwadzieścia i wszystkie zostały wykonane w okolicach tego samego miejsca - między górą Chełmiec a górniczą hałdą Wiesław w Wałbrzychu.
Na większości fotografii pojazdy są rozmazane, więc nie widać szczegółów konstrukcji. Ale jest jedno bardzo wyraźne. Na tle nieba, co najmniej kilkadziesiąt metrów nad lasem, widać pojazd. Nie ma skrzydeł, śmigieł ani silników. Przypomina dwie połączone ze sobą soczewki kontaktowe.
- Udało mi się go sfotografować w sobotę 10 maja przed godziną 13- opowiada Ryszard Finster.
- Nadleciał wolno od strony dzielnicy Stary Zdrój i wydawał cichy pomruk przypominający buczenie transformatora. Później gwałtownie przyspieszył i z olbrzymią prędkością skierował się w kierunku szczytu Chełmca.
„Dies haus soll rargen hoch und hehr,
Gott zur Ehr, der Jugend zur Lehr, der Tugend zur Wehr !”
„Ten dom powinien wznosić się i rozwijać
Bogu - na chwałę, młodzieży - na naukę, cnocie - na obronę !
Takie motto przyświecało budowniczym wyniosłego budynku z czerwonej klinkierówki wznoszącego się na wysokim zboczu nad główną drogą prowadzącą przez ówczesną Wüstegiersdorf, dzisiejszą Głuszycę. Wypowiedział je proboszcz Lorenz 15 kwietnia 1901 roku w dniu uroczystego otwarcia nowo zbudowanej szkoły, będącej chlubą i ozdobą prężnie rozwijającej się, uprzemysłowionej gminy. Proboszcz parafii Ksiądz Dziekan Lorenz mieszkał obok Kościoła NMP w Głuszycy Górnej. Jego nagrobek znajduje się jeszcze na tamtejszym cmentarzu.
Już 19.11.2014 (środa) MECZ NA SZCZYCIE W 2 LIDZE. Lider podejmie wicelidera, czyli zmierzą się dwie niepokonane drużyny. Górnik Wałbrzych vs. Doral Zetkama Nysa Kłodzko. Tym razem ktoś przegra... Zapraszamy do kompleksu Aqua Zdrój, ul Ratuszowa 6, Wałbrzych - środa 19.11. o godzinie 18:30. Wstęp wolny!
czytaj więcejOtwarte Mistrzostwa Wałbrzycha w Szachach pod Honorowym Patronatem Prezydenta Miasta Dra Romana Szełemeja, Pamięci Mariana Pyrzyńskiego odbędą się w sobotę 15 listopada 2014r. w Parku Wielokulturowym Stara Kopalnia.
czytaj więcejPamiętam jak dzisiaj. Pierwszy wypadek w biedaszybach. Szok i niedowierzanie. Niestety... To był dopiero początek. Po nim następne śmiertelne ofiary. Akcja w Parku Sobieskiego, gdzie w asyście policji zasypywano dziury. Relacjonowały to wówczas wszystkie ogólnopolskie media. Przypominam sobie również dzień, gdy w biedaszybach zginęło dziecko. Młody chłopak, który w tym dniu nie miał skończonych jeszcze 18 lat. Czasami nie rozumiałem dlaczego ci ludzie wchodzili do środka narażając życie. Wiem, że działali nielegalnie. To nawet nie była szara strefa, a czarna. Dosłownie czarna. Nie płacili podatków. To też prawda. I faktem jest, że wielu z nich schodziło w dół, aby zdobyć pieniądze na alkohol. Potrzeba napicia się wódki lub wina była silniejsza niż zdrowy rozsądek. Ale byli również i tacy, którzy zarabiali w ten sposób, by utrzymać swoje rodziny. Oczywiście możemy polemizować czy faktycznie nie mogli znaleźć innego zajęcia. Nie byłem górnikiem więc nie wiem. Wielu z nich tłumaczyło mi jednak, że po spędzeniu całego życia „na dole” w kopali trudno jest nagle pracować w fabryce kredek czy felg. Dzisiaj biedaszyby wciąż funkcjonują.
czytaj więcejGulasz Anny Sałapatek wygrał II Festiwal Gulaszu, który odbył się w Walimiu. - Tę potrawę trzeba robić z sercem – powiedziała zwyciężczyni, gdy zapytano ją o przepis na sukces.
To była druga edycja kolejnej, kulinarnej imprezy w Walimiu. Po raz kolejny odbyła się w walimskim parku, który w tym roku zmienił swoje oblicze. Pojawiło się w nim bowiem kilka drewnianych altanek z ławkami i stolikami. Nie zmieniła się natomiast formuła festiwalu. Kilkunastu uczestników imprezy przez kilka godzin przygotowywało gulasz. Był tradycyjny oraz z owocami morza, z wołowiną, a także z winem. Łącznie wydano ponad 4 tysiące porcji. Poza konkursem startowała grupa z Węgier – konkretnie z partnerskiego miasta Harkakötöny, gotując tradycyjny gulasz węgierski oraz wójt gminy Walim ze swoim gulaszem doprawionym lubczykiem.
Prokurator Rejonowy w Wałbrzychu skierował akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi H. - pracownikowi wałbrzyskiej firmy specjalizującej się w pielęgnacji między innymi zieleni wysokiej. Mężczyznę oskarżono o narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślne spowodowanie w dniu 27 lipca 2013 r. śmierci małoletniej dziewczynki, na skutek niewłaściwego dobrania i montażu zabezpieczenia lipy na terenie parku zdrojowego w Szczawnie-Zdroju.
Przypomnijmy: Do śmierci 4-letniej dziewczynki na skutek przygniecenia przez odłamany pień drzewa doszło w dniu 27 lipca 2013 r. w godzinach przedpołudniowych na terenie parku w Szczawnie Zdroju. W toku śledztwa przeprowadzono wiele czynności dowodowych zmierzających do wyjaśnienia okoliczności zdarzenia i ustalenia osób odpowiedzialnych. W sprawie przesłuchano szereg świadków, zabezpieczono wszelką dostępną dokumentację dotyczącą konserwacji i pielęgnacji drzewa lipa, posiadającego numer inwentaryzacyjny 45 oraz zasięgnięto opinii biegłych sądowych z zakresu badań mechanoskopijnych i z zakresu oceny i ochrony drzew oraz zadrzewień.